Jestem formalnie katoliczką. 'Planowo' podchodziłam do I Komunii a potem, na skutek własnych przemyśleń i braku gotowości duchowej nie podeszłam do bierzmowania. Właściwie była to taka decyzja dotycząca mojego życia religijnego którą uważam za najlepszą (nie ma to jak przystępowac do praktyk religijnych z wewnętrznym oporem i przekonaniem, że chociaż bierzmowanie jest traktowane jak obowiązek, to jest się z góry pewnym, że się z niego nie będzie wywiązywać

Teraz jednak pojawia się dla mnie problem. Katolicy często tłumaczą konfirmację jako połączenie Komunii i bierzmowania (pierwsze przyjęcie Komunii + znak Ducha Św.). Czy jeżeli bym zdecydowała się na konwersję, to z punktu widzenia KEA byłabym luteranką 'niepełnowartościową' bo bez tego znaku Ducha Św. i musiałabym przystępować do konfirmacji? Czy też sama przysięga podczas obrzędu konwersji traktowana jest jako potwierdzenie?
Może problem trochę wydumany, ale dla mnie jak najbardziej realny
